środa, 29 sierpnia 2012

Waga w rękach klienta

Dziś niemal wszystkie sklepy są samoobsługowe. Jest to wygodne i dla klienta i dla sprzedawcy. Kupujący sam może sobie wybrać określony towar, nikt mu niczego nie narzuca. Natomiast sprzedawca nie musi poświęcać całej uwagi i czasu jednej osobie, podając jej wszystkie towary. Rola sprzedawcy ogranicza się wtedy głównie do podliczenia wartości towarów. 

Każdy sklep samoobsługowy musi mieć wagę, dzięki której można podliczyć wartość np. jednego jabłka, którego cenę określa się za cały kilogram. W dużych sklepach i w hipermarketach zazwyczaj jest kilka rodzajów wag sklepowych. Prosta waga sklepowa z kolorowymi ikonami, przedstawiającymi produkty, umiejscowiona jest zwykle na stoisku z warzywami i owocami. Jest to zwykła waga z platformą, na której umieszcza się produkty. Jest zaopatrzona w dotykowy wyświetlacz, na którym klient wybiera odpowiedni obrazek. Taka waga sklepowa od razu wystawia paragon do uregulowania przy wyjściu albo służy tylko do sprawdzenia masy towaru. W drugim przypadku do właściwego ważenia dochodzi dopiero przy kasach. 

Waga sklepowa wystawiająca etykiety jest wygodna dla klientów, ponieważ od razu wiadomo ile trzeba zapłacić. Również sami pracownicy dzięki niej oszczędzają czas, ponieważ nie muszą ważyć towaru przy kasie. Jednak w hipermarketach, gdzie kupujący czuje się anonimowy i niekontrolowany, taka waga sklepowa może spowodować straty finansowe sklepu. Czasami osoby robiące zakupy, celowo lub przez pomyłkę, podczas ważenia wybierają przycisk z tańszym produktem i przy kasie płacą miej niż w rzeczywistości powinni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz